Kia, kto cię widział i kto cię widzi. Kilkadziesiąt lat temu byłeś południowokoreańską Dacią, a dziś, w połowie 2022 roku, możesz stanąć twarzą w twarz z producentami na miarę Volkswagena. Ewolucja ta nie jest jednak przypadkowa, a raczej wynik wielu prac i, co najważniejsze, ogromne inwestycje w technologię. Ale to nie wszystko, bo elektryfikacją pokazują, że są nie tylko zwinni w podejmowaniu decyzji, ale także w ich realizacji…
Jednym z modeli, który jest wzywany do uderzenia w stół, jest kia EV9. Być może zapomniałeś o nim, ale już o nim mówiliśmy kilka miesięcy temu, kiedy zadebiutował w formie koncepcyjnej. Ostatni raz to mój kolega Ávila z publikacją kilku „szpiegowskich” zdjęć, którymi marka ogłosiła, że jej rozwój wkracza w końcową fazę. Cóż, na podstawie tych zdjęć, kilka renderów, którzy chcą dać wskazówki, jaka będzie ich estetyka...
Kia EV9 powinna trafić na rynek w 2023 roku jako elektryczny flagowiec marki...
Osobą odpowiedzialną za jego stworzenie, jak w wielu innych, jest Kolesa. Z zespołem, którym kierował usunięcie powłoki maskującej z jednostki Kia EV9 który „wyglądał jak palmetto” na obrazach, o których wspominaliśmy wcześniej. W ten sposób doszli do wyniku, który można zobaczyć i który, szczerze mówiąc, jest bardzo atrakcyjny. tak bardzo, że wygląda bardzo podobnie do wersji koncepcyjnej który zadebiutował kilka miesięcy temu. Jednak niektóre z tych elementów projektu nie dotrą…
Jednak najważniejsze jest to, że EV9 będzie miał mocny przód z pionową optyką Full LED. Ze swojej strony z tyłu będzie miał optykę z identyczną technologią i konstrukcją w kształcie odwróconej litery „T”. Jedna część trafi do pionowej linii, a druga, bardziej dyskretna, wgryzie się w fragment bramy. Jeśli chodzi o widok z boku, choć może wyglądać na nieco stonowany, będzie zawierał m.in wysoka linia talii, szerokie nadkola i jasna szklana powierzchnia.
Nie możemy tego zignorować będą miały ochronne listwy na spodzie oraz chromowane wstawki. Niektóre matowe na zderzakach, inne w połysku na progi pod drzwiami. Dodatkowo uchwyty do otwierania drzwi zostaną zintegrowane z karoserią, co pozwoli poprawić aerodynamikę. Jeśli chodzi o felgi aluminiowe, zespół Kolesy zdecydował się zachować te same, które miała wersja kamuflażowa.
I do tej pory możemy czytać, bo na razie Kia nie chce rozmawiać o pewnych danych. Wiemy to EV9 jeździ na platformie E-GMP firmy Hyundai i Kia i że jego elektryczny układ napędowy może zbliżyć się do 500 kilometrów autonomii. Dodatkowo będzie miał wnętrze z miejsce dla maksymalnie 7 pasażerów i jakość wykonania, która nie zazdrości SUV-om konkurencyjnych firm, takich jak Volkswagen czy Skoda... Cierpliwość panowie...
Źródło - Kolesa