Siano modele, które w taki czy inny sposób wyznaczają trendy. Mitsubishi Eclipse Jest to jeden z japońskich sportów, który wzbudził najwięcej pasji w kraju i poza nim. Co prawda w zależności od generacji, jego konstrukcja nie była najbardziej namiętna czy ryzykowna, ale zawsze oferowała coś innego. Problemem jest na jego pożegnanie dom trzech diamentów nie wiedział, jak zareagować i nie opracowali ponownie substytutu. przynajmniej bezpośredni…
tak ponieważ wiele lat później narodził się SUV Eclipse Cross który sprzedaje się z wypłacalnością na niektórych rynkach. Ale wszystko może się zmienić, przynajmniej hipotetycznie, dzięki temu, że są częścią sojuszu Renault-Nissan-Mitsubishi. Najbardziej „spaleni” nie przestają marząc o powrocie oryginalnego Mitsubishi Eclipse i te rendery wydają się znajdować klucz, który mógłby go przywrócić. Przyjrzyj się im dobrze, bo z pewnością rozpoznasz bardzo „chciwy” model.
To hipotetyczne Mitsubishi Eclipse jest wynikiem renderowania całego przedniego i tylnego projektu nowego Nissana Z…
Rzeczywiście, chociaż Mitsubishi należy do sojuszu francusko-japońskiego, jego rodzicem od 2016 roku jest Nissan. A dom w Nishi-ku (Jokohama) niedawno wprowadził na rynek najnowszą generację mitycznego Z. Cóż, biorąc pod uwagę ten podstawowy model, zespół Kolesa stworzył te rendery hipotetycznego Mitsubishi Eclipse. Nadwozie i duża część jego linii jest identyczna, ponadto połączenie kolorów w kolorze żółtym i czarnym jest dokładnie takie samo.
Jednakże, do "Eclipse it" zmodyfikowali część przodu i tyłu. Tym samym na pierwszy plan wysuwa się konstrukcja optyki nawiązująca do tej z niedawno zaprezentowanego XFC Concept. Własny wygląd ma również grill z obszernym wlotem powietrza i trzema diamentami marki, które go otaczają. Ze swojej strony tył jest ozdobiony niektórymi Optyka w kształcie litery T to też są inspirowane tymi z SUV-a XFC zaznaczył wcześniej...
A już nastawiony na sen, Kolesa marzy o tym zmartwychwstały Eclipse mógłby korzystać z elektrycznego układu napędowego. Gdyby jednak taki cud się wydarzył, technicznie rzecz biorąc, najłatwiej byłoby wziąć zespół silnika i skrzyni biegów tak, jak jest w Nissanie Z. Dopiero wtedy mogliby zająć się rynkami, na których Z nie występuje, a tym samym notabene , obniżyć koszty montażu. Najtrudniejsze jest to, że tak się wydaje Ten sen pozostanie tylko tym, snem...
Smutny…?
Źródło - Kolesa