Witamy na teście Volkswagen T-Krzyż. To najmniejszy SUV w domu Volkswagen, pojazd, który zaledwie kilka miesięcy temu wylądował w segmencie miejski crossover, znany również jako B SUV. I to, jak wiecie, jest coraz więcej wariacji stylu i rozmiaru w modelach.
Między innymi muszę podkreślić, że T-Cross to produkt „made in Spain”, ponieważ jest produkowany w fabryce Navarra, razem z Volkswagenem Polo, z którym dzieli platformę. Z drugiej strony ma cena wywoławcza 18.990 XNUMX euro, co plasuje go jako najdroższy wśród swoich rywali. Próbowaliśmy w wykończeniu Sport, z silnikiem benzynowym 1.0 TSI 115 KM i 6-biegowa manualna skrzynia biegów.
Młodzieńczy, miejski i przyjazny design
Począwszy od wyglądu zewnętrznego, model ten jest prezentowany z designem, który zachowuje wiele cech widocznych w Volkswagen T-Roc i, w przeciwieństwie do swoich większych braci, wprowadza pewne detale, które oddają bardziej młodzieńczy i miejski wygląd, bardziej „ładny”; szczególnie w tej jednostce z kolorem „Naranja Calatea”, the pomarańczowy pakiet i poziom wykończenia Sport.
Wśród najważniejszych jego estetyka frontu możemy wyróżnić dużą górną maskownicę poziomymi listwami zakrywającymi logo marki i komunikującymi ją Reflektory LED, a także dolna część w kształcie „kości” na końcach której znajdują się światła przeciwmgielne. Nie brakuje też zaznaczonych osłon dolnych, które znajdziemy na wszystkich czterech bokach karoserii.
Część boczny szczyci się estetyką specjalnie dla nich 18-calowe koła które łączą czarny i pomarańczowy odcień, aby pasowały do koloru nadwozia. Pomimo tego, że jest to stosunkowo niewielki pojazd, wyróżnia się jego dużą szklaną powierzchnią z przyciemnionymi tylnymi szybami. Rama okien jest w odcieniu aluminium, podobnie jak relingi dachowe.
Myślę, że jego najbardziej charakterystycznym poglądem jest tylny. A to ze względu na kształt pilotów światła LED, które są komunikowane przez a szeroki środkowy pasek czarny nigdy wcześniej nie widziany w Volkswagenie. Zderzak jest również bardzo obszerny i, jak to niemiecka firma jest przyzwyczajona, zastosowano poziome linie, aby zwiększyć wrażenie szerokości samochodu. W tym przypadku nie chcieli, aby wyloty spalin były widoczne, ale na szczęście też ich nie symulowali. Zajrzyjmy do środka!
Wnętrze z twardego plastiku, ale z dobrymi wrażeniami
Kiedy już zasiadamy za kierownicą, znajdujemy się w najwyższa pozycja że w Koszulki polo, konkretnie o 10 centymetrów wyższy. Kierownicę można regulować na wysokość i głębokość, z regulacją siedzenia we wszystkich kierunkach, a także regulacją odcinka lędźwiowego. Pas bezpieczeństwa ma również regulację, co zawsze jest doceniane.
Za skórzaną kierownicą wielofunkcyjną znajdziemy w pełni cyfrowy panel przyrządów z 12,3-calowym ekranem TFT i wysokiej jakości, która pokazuje nam typowe dane podróży, asystentów jazdy, instrukcje nawigacji i kilka innych drobnych szczegółów. Jego wizja jest całkiem niezła, tym bardziej jeśli weźmiemy pod uwagę, że jest to samochód z tego segmentu B-SUV.
Na tej samej wysokości co rama, ale pośrodku deski rozdzielczej znajduje się ekran dotykowy dla system informacyjno-rozrywkowy, który ma 8 cali. Jego działanie jest naprawdę dobre, ze świetnym czuciem, szybką płynnością i dobrą grafiką. Wiele systemów samochodu jest z niego sterowanych. Jest również kompatybilny z Apple CarPlay i Android Auto.
W przeciwnym razie znajdujemy różne nieporęczne schowki rozmieszczone w całej kabinie, bezprzewodowa powierzchnia ładowania i dwustrefowa klimatyzacja, która jest łatwa w obsłudze. Na elementach sterujących klimatyzacji znajduje się kilka przycisków, podświetlających tryby jazdy, a drugi do aktywacji automatycznego systemu parkowania.
Kontynuując projekt, to urządzenie ma pakiet „pomarańczowy wzór”, na który składają się wspomniane powyżej dwukolorowe felgi, specyficzne siedzenia tapicerowane i niektóre wykończenia wnętrza w kolor pomarańczowy, takie jak cała środkowa „płyta” deski rozdzielczej (z czarnym winylem), kontur konsoli środkowej i niewielka dolna część kierownicy. Ten pakiet (za 665 euro) ma bardzo uderzający i osobisty charakter dla Volkswagena T-Crossa.
Jeśli chodzi o jakość postrzeganą wewnątrz, praktycznie wszystkie tworzywa sztuczne są twarde, znajdując tylko miękkie materiały w podłokietnikach przednich drzwi i w środkowym podłokietniku. Regulacja jest dobra, choć prawdą jest, że jeśli naciśniemy listwę otaczającą zarówno deskę rozdzielczą, jak i ekran centralny, słychać dziwne skrzypienie. Te „świerszcze” nie pojawiły się same podczas marszu.
Zaskakująca przestrzeń wewnętrzna, jej główna mocna strona
Jednym z odcinków, w których ten Volkswagen T-Cross zaskoczył mnie najbardziej, jest zamieszkiwanie. W przypadku samochodu o długości zaledwie 4,11 metra przestrzeń wewnętrzna jest bardzo dobrze używany W każdym sensie. Na przednich siedzeniach bez problemu mogą podróżować dwie otyłe dorosłe osoby, zwłaszcza ze względu na swój wzrost.
Czterech pasażerów o wysokości 1,80 metra lub nawet nieco wyższych może podróżować w pełnym komforcie. w tylne siedzenia podkreśla zarówno podłużną przestrzeń na kolana, jak i wysokość na głowę. Piąty pasażer pogorszy komfort drugiego rzędu, ponieważ pod względem szerokości będzie sprawiedliwy; coś zupełnie normalnego w samochodach tego segmentu.
Należy zauważyć, że tylna kanapa może przesuwać się wzdłużnie o 14 centymetrów w celu rozdzielenia przestrzeni między tym rzędem siedzeń a bagażnikiem. Ja, przy wzroście 1,76 i przednim siedzeniu dostosowanym do mojej pozycji za kierownicą, mam praktycznie rozpiętość do ocierania się kolanami o oparcie. Jeśli przesuniemy chodnik całkowicie do przodu, nadal nie mogę się bawić, ale komfort i praktycznie cała mobilność jest stracona.
Obszerny i regulowany bagażnik
La pojemność bagażnika to 385 litrów, gdy tylną kanapę ustawiono w skrajnym tylnym położeniu, co jest już całkiem niezłą objętością (o 5 litrów więcej niż Volkswagen Golf obecny). Jeśli przesuniemy go do pozycji najbardziej wysuniętej do przodu, otrzymamy a objętość 455 litrów, co jest bardzo dużą pojemnością, biorąc pod uwagę jego długość zewnętrzną. Podłogę możemy ustawić na dwóch różnych wysokościach, a także złożyć siedzenia, osiągając nawet 1.281 litrów.
Zasięg mechaniczny: logiczny, ale niewystarczający
Przechodząc teraz do oferty mechaników w tym Volkswagenie T-Crossie, w tej chwili nie jest ona zbyt szeroka. Posiadamy dwie wersje benzyny, z blokiem 1.0 TSI o mocy 95 i 115 KM, oraz pojedyncza opcja z silnikiem wysokoprężnym, z propelentem 1.6 TDI 95 KM. Wkrótce ma pojawić się 1.5-konny silnik 150 TSI z odłączaniem cylindra.
W odniesieniu do skrzynie biegów, dwie 95-konne mechaniki są koniecznie połączone z 5-biegową manualną skrzynią biegów. 115 TSI jest standardowo wyposażony w 6-biegową manualną skrzynię biegów, chociaż można również wybrać 7-biegową skrzynię DSG za 1.210 euro więcej. Trakcja jest zawsze w pociągu przednim, nie ma wersji 4×4.
Silnik 1.0 TSI 115 KM manualny 6v
Testowana jednostka łączy najmocniejszą ze wszystkich opcji z 6-biegową manualną skrzynią biegów. Ten 1.0-konny silnik 115 TSI daje z siebie wszystko moc do 5.500 skręca i ma maksymalny moment obrotowy 200 Nm między 2.000 a 3.500. Zatwierdzone łączne zużycie wynosi 5,9 litrówPrzejście od 10 do 0 zajmuje nieco ponad 100 sekund, a jego prędkość maksymalna wynosi 193 km/h. Wystarczające osiągi dla samochodu, który przejedzie większość swoich podróży w środowisku miejskim. A teraz, po zapoznaniu się z całą teorią, poprowadźmy ją!
Za kierownicą: dobry dotyk, dobre toczenie
Porozmawiajmy trochę o jego dynamice jazdy. Pierwszą rzeczą, na którą należy zwrócić uwagę, jest to, że jesteśmy w lekko podniesiona postawa, co jest zaletą podczas jazdy po mieście, ponieważ pozwala nam lepiej widzieć to, co mamy pod każdym kątem, czemu pomaga również duża szklana powierzchnia, przednie i tylne czujniki parkowania oraz kamera cofania tego urządzenia.
En Ciudad, porusza się 115-konny silnik benzynowy dość luźno do T-Cross, nie potrzebując więcej mocy. Jeśli jednak lubimy ćwiczyć zwinną jazdę lub podczas wspinania się na przełęcz górską w normalnym tempie, będziemy musieli uciekać się do przesiadek od czasu do czasu i nie zrzucaj silnika poniżej 2.000 obr/min ponieważ poniżej tego zakresu odpowiedź jest trochę słaba. W każdym razie uczucie zmiany jest dobre, więc nie jest to również duży problem.
przez droga dwujezdniowa, silnik wystarcza, aby utrzymać 120 km/h, gdy natrafimy na wzniesienie lub co najwyżej schodzimy z biegu, aby nie było wrażenia „tonięcia silnika”. To samo dzieje się przy inkorporacjach lub wyprzedzaniu na drugim biegunie, lepiej trochę rozkręcić silnik, rozciągając biegi, aby zrobić to z większą wypłacalnością i bezpieczeństwem.
Z szacunkiem do komfort i jakość jazdy, jasne jest, że 3-cylindrowy nie osiąga wyrafinowanego dotyku 4-cylindrowego, ale w tym przypadku jest dobrze izolowany pod względem hałasu i wibracji od silnika. Jest to zauważalne dopiero przy ruszaniu z miejsca lub podczas jazdy z małą prędkością, na pierwszym i drugim biegu. Z drugiej strony, jeśli mówimy o hałasie aerodynamicznym, aby być autem w tym segmencie, mija on śpiewająco.
W zawieszenie Wydawało mi się, że na zakrętach bardzo dobrze trzyma karoserię, a przechyły są ledwo zauważalne, ale też suchy tata od tyłu podczas pokonywania wybojów i progów zwalniających. Nie jest przesadą, wcale nie jest poważna i myślę, że jest to również w dużej mierze spowodowane 18-calowymi felgami, które są bardzo atrakcyjne, ale niepraktyczne dla tego typu auta. Zapewne z mniejszymi oponami będzie ciut wygodniej. Uważaj, to nie znaczy, że jest przesadnie trudne, wcale. To jest wygodny samochód.
Na koniec porozmawiajmy o konsumpcji. Jak to zwykle bywa w tego typu samochodach, z silnikami turbodoładowanymi o małej pojemności skokowej, zużycie paliwa jest bardzo zróżnicowane w zależności od naszej jazdy. W jazda normalna i mieszana zwykle wynosi około 6,2 l/100 około 5,5 przy stabilnym tempie na autostradzie i nieco wyższy niż 6,5 podczas spaceru. Prawidłowe dane biorąc pod uwagę typ samochodu. Po 600 kilometrach testów komputer zarejestrował łączne średnie spalanie na poziomie 6,1 l/100 km.
Wnioski
Czas wyciągnąć wnioski po tygodniu z tym Volkswagenem T-Crossem. Były rzeczy, które całkiem mi się podobały i inne, które w ogóle mi się nie podobały. Zaczynając od dobrych wiadomości, chciałbym podkreślić umiejętność personalizacja i fakt posiadania konstrukcja weselej niż przyzwyczailiśmy się w VW, ale przede wszystkim przestrzeń wnętrze i ładowność pomimo tego, że jest to mały samochód. Również, że ma dobrą jakość toczenia.
Właściwie ten model, moim zdaniem, ma tylko jeden negatywny punkt; ale ten ujemny punkt jest dość duży. jest cena?. Co prawda seria jest już dobra z dobrym zapasem sprzętu, ale boli, że autem 4,11 metra but za 18.990 euro w najniższym wykończeniu i z najmniej mocnym silnikiem. Istnieją opcje takie jak Hyundai Kona lub nawet Seat Arona, które wciąż nie osiągają poziomu tego T-Crossa, ale bronią się bardzo dobrze i mają bardziej przystępną cenę. Ta jednostka, dla wszystkich opcji i pakietów, przekracza 25.500 euro...
Wyposażenie Volkswagen T-Cross
edycja
- 16-calowe stalowe felgi
- Klamki i osłony lusterek w kolorze nadwozia
- reflektory halogenowe
- Tylne światła LED (mniej kierunkowskazów i cofania)
- Kratka chłodnicy z folią chromowaną
- Dywaniki na przednich i tylnych siedzeniach
- Składana kanapa tylna z przesunięciem wzdłużnym 14 cm
- Podłoga bagażnika o podwójnej wysokości
- Gniazdo 12 V z przodu
- Wielofunkcyjna kierownica
- Isofix w tylnych siedzeniach
- Światła przeciwmgielne i doświetlanie zakrętów
- 2 gniazda USB
- 6 głośniki
- Asystent ostrzegania o opuszczeniu pasa ruchu
- automatyczne światła
- detektor zmęczenia
- zestaw naprawczy do przebicia
- Lusterka zewnętrzne elektrycznie regulowane i podgrzewane
- Front Assist z awaryjnym hamowaniem w mieście
Zaliczka (dodaj)
- 16-calowe felgi aluminiowe
- Czarne belki dachowe
- Przednie fotele z regulacją wysokości
- Torby do przechowywania z tyłu przednich siedzeń
- Szuflada pod siedzeniem pasażera
- Skórzany uchwyt hamulca ręcznego i gałka zmiany biegów
- Ozdobne wstawki na desce rozdzielczej
- Przedni środkowy podłokietnik z regulacją wysokości i długości z otworem i gniazdami USB
- Zamek centralny Safelock
- Adaptacyjny tempomat ACC (do 210 km/h) i ogranicznik prędkości
- Przednie i tylne czujniki parkowania
- Dzięki uprzejmości lusterko na osłonach przeciwsłonecznych
- interfejs telefonu
Sport (dodaje)
- 17-calowe felgi aluminiowe
- Relingi dachowe w kolorze srebrnym anodowane
- Reflektory w pełni LED
- pakiet chrom
- Światła przeciwmgielne z chromowanym wykończeniem
- Sportowe, komfortowe przednie fotele
- Otaczające światło
- Specyficzny projekt tapicerki siedzeń
- Cyfrowy zestaw wskaźników
- Wlot świeżego powietrza z filtrem z węglem aktywnym
- Klimatyzacja dwustrefowa
- Wybór profilu jazdy
- Czujnik deszczu
Ceny Volkswagena T-Cross
Silnik | Zmiana | Wykończenie | cena |
---|---|---|---|
Silnik | Zmiana | Wykończenie | cena |
1.0 TSI 95 KM | Instrukcja 5v | edycja | 18.990 € |
1.6 TDI 95 KM | Instrukcja 5v | edycja | 21.790 € |
1.0 TSI 95 KM | Instrukcja 5v | Zaawansowana | 20.620 € |
1.0 TSI 115 KM | Instrukcja 6v | Zaawansowana | 21.310 € |
1.0 TSI 115 KM | dsg 7v | Zaawansowana | 22.520 € |
1.6 TDI 95 KM | Instrukcja 5v | Zaawansowana | 23.420 € |
1.0 TSI 115 KM | Instrukcja 6v | Sport | 23.230 € |
1.0 TSI 115 KM | dsg 7v | Sport | 24.440 € |
Opinia redakcji
- Ocena redakcji
- 4 gwiazdki
- Doskonały
- Volkswagen T-Cross 1.0 TSI 115 KM Sport
- Przegląd: Diego Avila
- Wysłany dnia:
- Ostatnia modyfikacja:
- Projekt zewnętrzny
- projektowanie wnętrz
- przednie fotele
- tylne siedzenia
- Bagażnik samochodowy
- Mechanika
- Konsumpcja
- Komfort
- cena
ZALETY
- ładny projekt
- Przestrzeń wewnętrzna, modułowość i objętość bagażnika
- podwyższony sprzęt
Contras
- Cena zbyt wysoka w porównaniu do konkurencji
- Czucie silnika przy niskiej prędkości
- Słaba reakcja poniżej 2.000 obr./min