48 godzin zwiedzania najbardziej portugalskiej strony Badajoz z Subaru

Ważne jest, aby być wiernym sobie, utrzymywać tę filozofię, która czyni Cię wyjątkowym, osobistym, oddziela Cię od reszty, którą tylko Ty czujesz i której bronisz z pasją. Tylko w ten sposób będziesz sobą, ze swoimi wadami, swoimi zaletami, ale przecież kto się nie myli? Jeśli przeniesiemy tę myśl na branżę motoryzacyjną, na myśl przychodzi wiele marek. Większość z nich – jeśli nie wszyscy – ci, którzy zawsze stawiali na swoje DNA, zrezygnowali ze swojej filozofii na rzecz liczb. I to jest to, powiedz mi, ile sprzedajesz, a powiem ci, ile jesteś wart. Subarumimo wszystko zawsze utrzymywał procent tego pasja i osobowość o których mowa, doznania, które nasiąkaliśmy w ciągu intensywnych 48 godzin.

Wnuk Marcelo Automobiles, pragnąc szerzyć atmosferę Subaru w Estremadurze, zaprosił nas na Pierwsze spotkanie subarystowskie w Estremadura, początek tego weekendu ze smakiem Subaru. Ciekawie zabrzmiał plan, trasa przez najbardziej portugalską stronę Badajoz w towarzystwie miłośników marki. Krótkie zaloty z Subaru Levorg byłyby najważniejszym szczegółem, aby w pełni wejść w tę atmosferę pasji dla japońskiej firmy. Samochód, który na papierze ma wszystko, czego szuka subarista, a jego ciało żywi czysta krew marki.

Wszystko zaczęło się wcześnie w sobotę. Dealer Nieto Marcelo w Badajoz obudził się kilka godzin wcześniej niż zwykle. Warto było, bo spora garść Właściciele Subaru miasta i okolic umówili się w tych samych placówkach. Oddychano, słychać było, czuło się, że głównym tematem będzie oczywiście Subaru. A jeśli nie było jasne, potężne Subaru WRX STi nowej generacji groziło zamknięciem ust każdemu, kto mówił o czymkolwiek innym. Obok Impreza drugiej generacji, a obok Outback z lat dziewięćdziesiątych w kolorze zielonym. Aby ukończyć scenariusz, kilku Leśników, wiele XV, okazjonalnie Outback i nasz Levorg.

znasz Subaru Levorg, na pewno tak. Kilka miesięcy temu na tej samej stronie mieszkaliśmy z nim przez tydzień. Dowodem na to jest prueba że ofiarowaliśmy Ci wtedy i w którym wszystkie jego zalety, a także wady wyszły na jaw. Ale mimo wszystko chcę o nim opowiedzieć, bo jak w każdej historii, bohater zasługuje na dobrą prezentację. Chcąc wypełnić lukę pozostawioną przez Dziedzictwo, Subaru Levorg wylądował w zeszłym roku. Jego list motywacyjny, oprócz zbliżenia z WRX, był jego 1.6-litrowy turbodoładowany silnik typu bokser benzynowy o mocy 170 koni mechanicznych. Inna alternatywa w segmencie i nowy powód do wiary kochanków.

Na szczęście pierwsza część tej pierwszej Qudada Subarista w Estremadurze zawierała wszystkiego po trochu. Kilka kilometrów w mieście w poszukiwaniu zjazdu w kierunku Olivenzy, kolejne kilometry autostradą krajową w poszukiwaniu granicy z Portugalią, a jeszcze kilka poza asfaltem w poszukiwaniu śniadania u podnóża rzeki Guadiana. Równowaga na drodze i wspaniałe wrażenia na nieutwardzonych torach. Subaru Levorg zachowywał się cudownie w obu scenariuszach, ponieważ kretyn trawił nieprawidłowości z dobrym usposobieniem i podczas toczenia się po asfalcie wyróżniała się płynność jazdy.

Śniadanie, jakiś komentarz na temat boksera i jego zalet, nie zabrakło wzmianki o jego dobrze znanych wadach i powrót do drogi. Badajoz był początkiem i jednocześnie końcem tego pierwszego spotkania miłośników Subaru, choć powrót obrał różnymi drogami. Ponownie ta miękkość Levorga znalazła się w centrum uwagi, oprócz komfortu oferowanego przez jego kabinę, dobrego podparcia siedzeń, dobrego wykończenia i wygodnej przestrzeni. Aby wszystko było idealne, fotel kierowcy musiał mieć więcej podróży i zostawić mnie w niższej pozycji. Być samochodem z sportowy charakter To było podróżowanie jak w turystyce bez osobowości, coś, co nie pasowało do dużego wlotu maski i dwóch wylotów spalin. Podobnie nie towarzyszył dźwięk, ani powolne reakcje automatycznej skrzyni biegów, ponieważ wyglądało to tak, jakby sędzia meczu bokserskiego nie pozwalał na ciosy, a punkty padały za które z dwóch przerażają bardziej.

Trzeba pamiętać, że Subaru Levorg, mimo że zastępuje Legacy, to Subaru Impreza SW sprzed lat. Ma to samo podwozie, ten sam szkielet, co jego radykalny brat WRX, a po wyjściu ze spotkania subaristów i całodziennej rozmowie z Levorgiem nie ma wątpliwości, że ten rodzinny samochód sportowy tak samo jeździ po zakrętach. ułatwienie wykonania linii na kartce papieru. I ważne jest, aby wiedzieć, skąd pochodzi Levorg, aby mieć jasność co do tego, co kupujemy. Nie ma oleju napędowego, nie, nie ma i szkoda... dla globalnej sprzedaży, mam na myśli. Cóż, właśnie to czyni go ekskluzywnym, inny i wierny sobie.

Nie będę melodramatyczny, mamy już dość smutku każdego dnia w porze lunchu z wiadomościami. Ale przychodzi mi do głowy wiele marek, które sprawiły, że wibrowaliśmy lata temu, a dziś są niczym. Kto nie pamięta Lancii Delta Integrale? Ciężko znaleźć pasjonata, który nie wie o czym mówię. Ile Lancii wskazujesz dzisiaj na ulicy? Po historii sukcesów marka ogłosiła w 2014 roku, że będzie sprzedawać tylko we Włoszech. Subaru ma w swoim DNA pasja o którym mówił w pierwszych wersach, i demonstruje to swoim wiernym. Nie jest ich wielu, nie mówię o kupujących, ale o wiernych. Jeśli się nimi zaopiekuje, a mamy nadzieję, że tak będzie, nigdy nie przestaniemy w nią wierzyć.

Podziękuj dla dealer Nieto Marcelo Badajoz za to, że dał nam ten egzemplarz testowy i liczył na nas podczas Pierwszego Zlotu Subaristy.


Oceń swój samochód bezpłatnie w 1 minutę ➜

Zostaw swój komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*

*

  1. Odpowiedzialny za dane: Miguel Ángel Gatón
  2. Cel danych: kontrola spamu, zarządzanie komentarzami.
  3. Legitymacja: Twoja zgoda
  4. Przekazywanie danych: Dane nie będą przekazywane stronom trzecim, z wyjątkiem obowiązku prawnego.
  5. Przechowywanie danych: baza danych hostowana przez Occentus Networks (UE)
  6. Prawa: w dowolnym momencie możesz ograniczyć, odzyskać i usunąć swoje dane.