Niewiele jest luksusowych marek, które opierają się wprowadzeniu na rynek model SUV o wysokich osiągach na rynek. Wszystko zaczęło się od Cayenne i X5, a teraz tego typu samochody są w takich markach jak Bentley, Rolls-Royce, Lamborghini czy Aston Martin. Wygląda na to, że nawet Ferrari rozważa wprowadzenie podobnego modelu. I to w końcu Wydajność ekonomiczna tych produktów jest brutalne.
Chociaż nie jest to do końca mój styl samochodu, przyznaję, że uderza mnie widok pojazdów o takich rozmiarach i wadze przy dużych prędkościach. Dlatego trudno mi oprzeć się oglądaniu wyścigów drag lub tym podobnych w tych potężnych, luksusowych SUV-ach. dzisiaj znalazłem jeden bardzo ciekawy dragrace, z Aston Martin DBX y Lamborghini Urus jako bohaterowie. Hit play!
El Lamborghini Urus to prawdziwa bestia o tradycyjnym charakterze pojazdów Sant'Agata Bolognese. Agresywność w konstrukcji i agresywność w konfiguracji. Pod maską znajduje się 8-litrowy silnik V4.0 o mocy 650 KM i 850 Nm, co teoretycznie pozwala na zrobienie od 0 do 100 w 3,6 sekundy. Jego prędkość maksymalna to 300 km/h.
Po przeciwnej stronie mamy Aston Martin DBX. Tak, to SUV z silnikiem o wysokich osiągach, ale koncepcja nie skupia się tak bardzo na osiągach, ale raczej na stylu, klasie, komforcie i jakości wnętrza. ma również 8-litrowy silnik V4.0, ale w tym przypadku zadowala się nieco niższą wydajnością, dostarczając 550 KM i 700 Nm, czyli o 100 KM i 150 Nm mniej niż Urus. Rozpędza się od 0 do 100 w 4,5 sekundy, a maksymalna prędkość wynosi 290 km/h.
Jak widać w wideoAston Martin DBX na pierwszym starcie zaskakuje fantastyczną przyczepnością, która sprawia, że zyskuje kilka metrów, ale Lamborghini Urus szybko odzyskuje różnicę i przewyższa brytyjski model. Oczywiście, ponieważ DBX nie ma Launch Control, kierowca Urusa też go nie aktywuje, aby znaleźć odrobinę równowagi.
W drugim biegu, tym razem z włączonym systemem kontroli startu po włosku, różnica jest bardzo uderzająca i to nie tylko ze względu na zdolność przyspieszenia. Spójrz na kolejne hamowanie, z różnicą wielu metrów na korzyść Urusa. Nie sądzę, że Aston Martin hamuje źle, ale moc ceramicznych hamulców Lambo jest fantastyczna.