Audi R8 było, jest i będzie jednym z najlepszych samochodów sportowych (i supersamochodów) w historii. Może nie jest tak radykalny jak inni rywale, ale jego równowaga między siłą a dynamiką sprawia, że włosy stają dęba, gdy zaczynasz. Niemniej jednak kończy się era termicznych samochodów sportowych ICE a w bawarskim domu postanowili rozwijać nowa generacja w stu procentach elektryczna. To dodatkowo będzie punktem zwrotnym.
Tak, ponieważ Grupa Volkswagen dokłada wszelkich starań, aby wszystkie jej marki przyśpieszyły elektryfikację. Audi jest jednym z najbardziej korzystających, a dowodem na to jest to, że wspólnie z Porsche prowadzi rozwój techniczny co najmniej dwóch platform. I choć następca R8 jest wciąż na desce kreślarskiej, to, co moglibyśmy zaliczyć do pierwszych plotek, już wyszło na jaw. Podpowiadamy, które z nich mogą być prawdziwe, a które nie są skuteczne...
Nowe elektryczne Audi R8 zmieniłoby nazwę, skorzystałoby z platformy zaprojektowanej przez Porsche... i mogłoby pojawić się w 2026 roku...
Jeśli zrobisz małą pamięć, powinieneś o tym pamiętać rozmawialiśmy już o przyszłym Audi R8. Po pierwsze dlatego, że plotki sugerowały, że zachowa swój atmosferyczny silnik benzynowy, ale będzie zelektryfikowany. Potem dotarł do plotek sieci, że… przybędzie w 2023 roku i zachowa swoje silniki cieplne. Wreszcie, ten, o którym wszyscy wiedzieliśmy, że się zmaterializuje, miał do czynienia nowa generacja „może być” w stu procentach elektryczna.
Zaczynając od tych podstaw, powiemy Ci, że przyszłe Audi R8 zachowa esencję obecnego. Innymi słowy, pozostanie wierna formule dwudrzwiowego coupe. Jest jednak mały problem: jego wymiana nie będzie miał silnika w pozycji centralnej, więc zespół inżynierów będzie musiał wymyślić, jak bardzo upodobnić ich dynamiczne sposoby. I tu właśnie przydałoby się dobre know-how partnera Porsche.
Jak wiesz, choć nie jest to zauważalne, Audi i Porsche idą w parze, aby obniżyć koszty przy tworzeniu swoich platform i technologii. Tak, nawet na tych poziomach trzeba oszczędzać, a bawarskie konsorcjum powierzyło im ważne zadanie: tworzyć dwie platformy dla pojazdów elektrycznych o wysokich osiągach. W ten sposób przyszłe Audi R8 może być oparte na podstawowa SSP Sport który ożywi również następnego Taycana i E-Tron GT.
Drugą opcją jest platforma, jeszcze bez nazwy, która posłuży do ukształtowania elektrycznych następców 718 Boxster i Cayman. W każdym razie przyszły R8 musi być mocniejszy niż obecny E-Tron GT lub, co jest to samo, jego osiągi powinna przekraczać 650 KM. Najsmutniejsze jest to, że jego kuzyn, Huracan, będzie miał nową iterację termiczną, co czyni go najnowszym w linii. Wkrótce dowiemy się więcej, choć będziemy musieli uzbroić się w cierpliwość...
jakie lekarstwo...
Źródło - Trener