Dokładnie rok temu, na minionym Salonie Samochodowym w Detroit 2015, Hyundai pojawił się z prototypem, który przyciągnął liczne spojrzenia, hyundai santa cruz. Powód był jasny, koreańska marka była więcej niż chętna uruchom swój pierwszy odbiór. A prawda jest taka, że wiadomości się powtarzały. Do teraz. Koreańczycy wystartują z pickupem i choć nie podają dokładnie kiedy, mogą być pewni, że nastąpi to stosunkowo niedługo.
Powodem jest to, że nie ma na to lepszego czasu. W pełnej ewolucji segmentów pick-upy chciały również skorzystać z tego odnowienia, które umożliwia im szerszy rynek. skręcają nie tylko w narzędziach pracy, ale także w czasie wolnym, czego potrzebujesz więcej komfortu, jakości, technologii i wyposażenia. To właśnie obiecuje nam przyszły Hyundai Santa Cruz.
Wiele pick-upów nowej generacji przeszło na tę metodę podbicia nowego klienta, który potrzebuje lepiej wykończonego, bardziej wszechstronnego samochodu. święty krzyż ma w nowym Tucson idealną bazę, SUV, który będzie wyposażony w tylną skrzynię, ale z bardziej wdzięczną konstrukcją i układem dla „wszystkich zastosowań”.
Jego wygląd, bardziej konserwatywny niż w pierwowzorze, byłby wzorowany na modelu Tucson, z nowym stylem, który w najnowszych wersjach dostarcza Hyundaiowi tak wielu pozytywnych argumentów. Ponownie znajdziemy podobny sprzęt, dodanie elementów komfortu już oczekiwany w każdej nowej wersji jako system multimedialny z łącznością z naszym smartphone lub gadżety zabezpieczające, takie jak kontrola martwego pola.
Hyundai potwierdził w ten sposób przybycie swojego pickupa Santa Cruz, którego nie wiemy, czy zachowa nazwę. Nie odważą się podać nam daty premiery, ale biorąc pod uwagę ofensywę produktową producenta i pojawienie się konkurentów nowej generacji, należy się spodziewać, że będzie kwestia miesięcy.
Widzę przed sobą mazda z nadwoziem Hondy Ridgeline.