Nowy i coraz bardziej wyczekiwany Maserati Grecale jest jednym z największych nowinek Stellantis. Konsorcjum włosko-amerykańsko-galijskie dużo gra w tę premierę, ponieważ stanowi ona punkt zwrotny dla włoskiego domu. Do tego stopnia, że chociaż rozwijali się pod kierownictwem wymarłej już Grupy FCA, sięgnęli po dopracowanie niektórych obszarów. Stąd „między gwizdkami a fletami” wciąż poszukuje się rozwiązań problemów takich jak ich produkcja.
Ostatni raz rozmawialiśmy o nowym Maserati Grecale kilka dni temu. Tak więc kilka źródeł wskazało, że Stellantis nie wiedział jeszcze, gdzie będzie produkowany. Powodem tego byłyby wysokie koszty włoskiej fabryki w Cassino. Tak czy inaczej, moglibyśmy powiedzieć, że te mówią prawdę, a nawet więcej, jeśli spojrzymy na ruch, który przeprowadziła marka. Chodzi o publikacja nowych „szpiegowskich” zdjęć Czy to nie jest przypadkowe?
Maserati Grecale, jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, powinien zadebiutować w marcu przyszłego roku...
Jak widać i łatwo było sobie wyobrazić, zdjęcia, na których pojawia się nowy Grecale, niewiele pokazują. W rzeczywistości korzystają z okazji, aby powiedzieć nam, że przedprodukcyjne testy walidacyjne jeszcze się nie zakończyły. W tym przypadku poszli do obszar zimnej pogody dobrze znany markom i fotografom szpiegowskim. To jest Szwecja i korzystając z jej niskich temperatur bawią się kilkoma jednostkami w obszarach śniegu i dużej ilości lodu.
Zasadniczo testują jak technologia nowego Grecale zachowuje się w temperaturach poniżej 30 stopni. Ponadto zespół inżynierów dopracowuje podwozie, poddając je silnej podsterowności i nadsterowności. Ważna jest również zdolność trakcyjna, dlatego testują tryby jazdy w które będzie wyposażony, a także różne rodzaje i rozmiary opon które możesz wyposażyć.
Jeśli spojrzymy na oficjalna informacja prasowa które marka opublikowała, przekaz, który zostawiają, jest bardzo jasny…
«Grecale to wyjątkowość każdego dnia, nawet w temperaturach poniżej zera w połaciach śniegu jak okiem sięgnąć”
Na razie nie mówią, jaka jest rzeczywista sytuacja projektu i czy jego oficjalna prezentacja mogłaby się opóźnić. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, odbędzie się to w marcu, choć na razie nie zaznaczyli dnia w kalendarzu. O jego konstrukcji też niewiele możemy powiedzieć. sfotografowane jednostki są naładowane kamuflażem, choć kilka szczegółów. Jego przednia optyka dodaje powietrza nowemu MC20, a tylne niektórym Alfa Romeo.
A może moje oczy są zmęczone…?
Źródło - Maserati