Przetestuj Nissana LEAF, najlepiej sprzedającego się elektrycznego na świecie

test-nissan-liść-elektryczny-6

Może gdybym o tym mówił pojazd elektryczny 30 czy 40 lat temu wielu nazwałoby mnie rewolucjonistą. Prawda jest taka, że ​​istnieje wiele marek, które nie w jednym, ale w kilku momentach swojej historii proponowały oferowanie modeli elektrycznych, niektóre z mniejszymi lub większymi sukcesami. Wystarczy spojrzeć na późne lata 80-te i wczesne 90-te, aby wpaść na pomysł.

Ale dzisiaj jest dzisiaj, a pojazd elektryczny jest rzeczywistość bardziej niż zrównoważona, a jest to, że niewiele marek to takie, które jeszcze nie mają lub przygotowują elektryczną wersję modelu. The Nissan LEAF który poddaliśmy próbie w tym tygodniu jest przykładem tej nowej rzeczywistości, równie ważnej jak elektryczność światowy bestseller.

test-nissan-liść-elektryczny-11

Przyznaję, kiedy powiedzieli mi, że jeśli chcę wziąć Nissana LEAF, bardzo w to wątpiłem. Nie popełnij błędu, poza tym, że nie musiał podróżować daleko do domu, był antytezą typowego klienta LEAF. Tak przynajmniej potwierdza teoria. nie miałem miejsce garażowe z ładowarką do samochodu nie miałem karty do ładowania na stacjach publicznych (jeśli takie były) a dodatkowo czekałem na długi weekend w którym nie byłbym w stanie udać się do oficjalnego serwisu Nissana w celu przeprowadzenia szybkie ładowanie.

Mając to w ręku, wsiadłem do samochodu i umieściłem poziom naładowania akumulatora na desce rozdzielczej oraz, na dedykowanym nawigatorze, autonomię i zużycie. Tak więc ze strachem wziąłem LEAF. Strach, który trwał kilka kilometrów, dopóki nie wróciłem do domu, patrząc i porównując dane w kółko. Efekt placebo. Przejechał tylko 3 kilometry.

Uspokój się, zatrzymałem się, żeby spojrzeć na samochód. To dziwny samochód, zarówno z założenia, jak i z projektu. Nissan nie chciał ukrywać, że to elektryczny. Nadwozie zostało zaprojektowane z myślą o aerodynamice, z bardzo ostry i niski nos na jego końcu. Ponadgabarytowe reflektory zarysowują samochód, który przyciąga uwagę. W tym miejscu również znajduje się gniazdo ładowania, małe drzwiczki z normalnym złączem i szybkie ładowanie CHAdeMO.

Powrót wszystko w pewien sposób zmiękcza. Tył wydaje mi się najbardziej udanym z zestawu pod względem wzornictwa, przypominającego kształtami Megane II. Piloty z przezroczystym kloszem rozciągają się pionowo od dachu do zderzaka, tworząc futurystyczny efekt że, zakładając skórę projektantów, wydaje się, że chcieli je ukryć. I to tyle, nie ma wiele więcej ozdobników, tylko wykończenia lub chrom.

Otwieramy niektóre ponadgabarytowe drzwi prawie pod kątem 90 stopni, cała subtelność przy wchodzeniu do auta i wchodzimy do wnętrza również futurystycznego, nie kolorami, a raczej układem. Z przodu w pełni cyfrowy obraz Jest podzielony na ekran główny ze wszystkimi danymi samochodu, takimi jak stan naładowania, temperatura akumulatora czy komputer pokładowy. Powyżej, jako wyświetlacz przezierny, prędkościomierz i wskaźnik efektywności jazdy.

test-elektryczny-nissan-liść-1

Projekt deski rozdzielczej jest dość prosty, z centralną częścią, która łączy dotykowy nawigator, sterowanie systemem multimedialnym i klimatyzacją. Są detale, które krzyczą, że oprócz skrzyni nie jesteśmy za sterami zwykłego samochodu, a jest nim dźwignia zmiany biegów. I mówię selektor, o bardzo atrakcyjnym i sugestywnym designie i jednym z najłatwiejszych do kontrolowania.

Jeśli czegoś mi brakuje, to kolejny krok w kwestii jakości materiałów. Prosty fakt: użyj bardziej puszystego plastiku Poprawiłoby to i tak już solidną prezentację. Zobaczymy później, że LEAF nie hałasuje ani silnikiem, ani skrzypieniem, ani świerszczami. Wygląda na to, że inżynierowie dali z siebie wszystko w tej sekcji.

Przetestuj Nissana LEAF

LEAF jest dość kompaktowy 4,44m długości, postać, która pozwala na więcej niż niezwykłą zamieszkiwanie. Przednie fotele są przestronne i to samo dzieje się z tyłu. Powiedziałbym nawet, że tylne środkowe siedzenie jest bardzo użyteczne, z wyjątkiem bardzo nieporęcznego środkowego tunelu. Posiada również ciekawe schowki, dzięki którym jest pojazdem elektrycznym bardzo znajoma postać. Kostki bagażnika 370 litrów, choć musimy mieć nieco kapryśne formy i plecak, w którym będziemy trzymać kabel do ładowarki.

Już wszedłeś w sprawę nadszedł czas, aby nacisnąć przycisk Start i zacząć działać. Na pierwszych metrach wychodzą na jaw dwie cechy: brak hałasu typowe dla elektrycznego, a absolutnie natychmiastowa odpowiedź samochodu na komendy przepustnicy. Mając to w ręku, pierwsze wrażenia są świetne, zwłaszcza gdy mówimy o samochodzie, którego głównym terenem będzie miasto.

Przetestuj elektryczny Nissan LEAF

Ma tryb echa do wyboru, który na pewno będzie trybem, który wybierzemy do cichej jazdy. W porównaniu z trybem normalnym utrata odpowiedzi jest bardzo znacząca, ale w pełni użyteczna w środowiskach takich jak miasto. W zamian dostaniemy garść kilometrów dodatkowa autonomia to docenimy, gdy tylko dołączy do komputera pokładowego.

Nissan LEAF ma hamowanie regeneracyjne który pomoże nam naładować baterię trzymając lub wciskając hamulec, im mocniej naciskamy tym więcej ładunku i tak pokazuje nam tabela. Zaletą w mieście jest to, że między sygnalizacją świetlną możemy się podładować, ale ma też tryb B, który zwiększa tę retencję kiedy zwolnimy przepustnicę. Tak naprawdę przy włączonym tym trybie możemy bawić się samym akceleratorem również jako hamulcem. Oczywiście do pewnego momentu.

test-elektryczny-nissan-liść-3

Strach przed autonomią zniknął już całkowicie podczas jazdy po mieście i to właśnie ponad 100 km dostępne z akumulatorem naładowanym w 90% Nie stanowią problemu przy przeciętnym użytkowaniu. Konkretnie i w codziennych wycieczkach po mieście, pełne naładowanie może nam wystarczyć bez większego problemu kilka 3 lub 4 dni, czyli około 140 km. Kolejna sprawa to ruszyć w drogę.

Wrażenie jest takie samo jak w przypadku innego samochodu, nawet z ciekawą reakcją silnika. Jednakże autonomia drastycznie spada, a przemieszczenia powyżej 40-45 kilometrów, licząc na to, że trzeba będzie wrócić później, będą małymi wyczynami, nad którymi przyjdzie nam się zastanowić. Zrobiłem to bez problemu, ale musimy się spodziewać, że poziom naładowania gwałtownie spadnie i będziemy musieli naładować auto do kolejnego użytku. Rozumiem, że typowy klient wróci do domu i naładuje samochód w swoim garażu. Nie mógłbym.

test-elektryczny-nissan-liść-4

I dochodzimy właśnie do najtrudniejszego problemu z elektrycznymi, a nie z LEAF w szczególności, doładować. Istnieją różne rodzaje ładowania, powolne i szybkie. Wolny jest to, co możemy zrobić w standardowym gnieździe i może osiągnąć 12 godzin w najgorszym przypadku. Jedno z moich doładowań w centrum handlowym pozwoliło mi uzyskać 10% naładowania w około dwie godziny. Innymi słowy, podróż z domu do centrum handlowego iz powrotem nic mnie nie kosztowała pod względem energii. Ale nic poza tym.

W każdym razie ładowanie jest nadal zbyt wolne z prostego powodu, nie tyle ze względu na czas ładowania 100%, ale dlatego, że przybycie prawie pustym autem zmusza cię do zaplanuj swoje wycieczki w ciągu najbliższych kilku godzin. Rozwiązaniem jest szybkie ładowanie, które umożliwia Nissanowi LEAF ładowanie z 80% baterii w 30 minut. Jest to rozwiązanie, które choć nie eliminuje problemu, to znacząco odciąża klienta.

Przetestuj elektryczny Nissan LEAF

Gdzie zatem jest LEAF? Cóż, w jednym z najsilniejszych obecnie zakładów na pojazd elektryczny. Bycie najlepiej sprzedającym się samochodem elektrycznym na świecie nie jest wynikiem przypadku, a wiele problemów, jakie stwarza, nie jest konsekwencją Nissana, ale infrastruktura ładowania wciąż młoda które zostaną wzmocnione w nadchodzących latach.

Wygląda na to, że mobilność elektryczna w końcu się utrzyma, dzięki produktowi, który: przekonuje nie tylko opinię publiczną, ale także klienta. To bardzo realna opcja dla tych, którzy decydują się na samochód miejski z dobrymi warunkami mieszkalnymi. Nawiasem mówiąc, bardziej ograniczony rozmiar do poruszania się po mieście również nie byłby złym pomysłem.

test-elektryczny-nissan-liść-2

Jest to zdecydowanie opcja, którą rozważyłbym, gdyby moje użycie opierało się na miasta i obwodnice. Oczywiste jest, że wciąż jest wiele do rozwoju, ale pierwszy zakład Nissana na pierwszą serię się opłaca i da więcej dzięki następnej generacji, która obiecuje około 400 km autonomii na jednym ładowaniu, co już jest znacznie poważniejsze.

Wreszcie mówiąc o cenach, Nissan LEAF jest oferowany w dwóch formach: bateria do wynajęcia lub na własność. Posiadany akumulator logicznie podnosi cenę zakupu, ale daje gwarancję na 5 lat lub 100.000 XNUMX km. Jeśli zdecydujemy się na wynajem, możemy wybrać inny przebieg i czas trwania umowy. Cena idzie od 79,36 euro miesięcznie na 12.500 12 km rocznie i XNUMX miesięcy kontraktu. Minimalna cena zakupu przy zakupie baterii (cena z wypożyczeniem zależy w dużej mierze od wybranej umowy) to 27.000 euro w tym PIVE.


Oceń swój samochód bezpłatnie w 1 minutę ➜

Zostaw swój komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*

*

  1. Odpowiedzialny za dane: Miguel Ángel Gatón
  2. Cel danych: kontrola spamu, zarządzanie komentarzami.
  3. Legitymacja: Twoja zgoda
  4. Przekazywanie danych: Dane nie będą przekazywane stronom trzecim, z wyjątkiem obowiązku prawnego.
  5. Przechowywanie danych: baza danych hostowana przez Occentus Networks (UE)
  6. Prawa: w dowolnym momencie możesz ograniczyć, odzyskać i usunąć swoje dane.