Nie mówimy nic nowego, jeśli tak mówimy Jednym z najszybciej rozwijających się rynków są dziś Chiny.. W naszym sektorze jest to bardzo zauważalne, ponieważ wielu producentów samochodów inwestuje w wypuszczanie ekskluzywnych modeli dla Chin, choć niektórzy w końcu są wykorzystywani ze stosownymi zmianami na innych rynkach.
Wydaje się, że właśnie dla Chin został stworzony model, który Volkswagen Tayron właśnie wyciekł kilka godzin temu. Jak widać jest to produkt tego typu SUV w pełni przygotowany do masowej produkcji i późniejszego marketingu, który według niektórych plotek pojawi się w ostatnich miesiącach tego roku 2018 na rynek chiński. Najprawdopodobniej zostanie zaprezentowany za trzy tygodnie, w Salon samochodowy w Pekinie.
Jego estetyka, szczególnie z przodu, bardzo przypomina nam „nos” nowego Volkswagen T-Roc. Model przedstawiony kilka miesięcy temu i do którego udało nam się już odłożyć rękawiczkę. Tylna część nie jest już tak podobna do swoich braci z gamy, choć nadal jest bardzo rozpoznawalna jako model domu „samochodu ludowego”. Zwróć także uwagę na dużą liczbę chromowane wykończenie, detale bardzo popularne w azjatyckim kraju oraz dwa wyloty wydechu (wydają się symulowane) w zderzaku.
Obraz sprawia, że myślimy, że to samochód coś większy niż wspomniany T-Roc, o rozmiarze zbliżonym do Volkswagena Tiguan. W każdym razie nie możemy tego potwierdzić, dopóki niemiecka marka nie ogłosi oficjalnych wymiarów zewnętrznych i rozstawu osi. Tymczasem na bramie pojawia się napis „380 TSI”. Tym samym gwarantuje nam to, że mamy do czynienia z wersją z doładowanym silnikiem benzynowym, który mógłby dostarczyć około 220 KM.
Być może zastanawiasz się, czy ten model wyląduje w Europie, a dokładniej w Hiszpanii. Nie możemy temu wprost zaprzeczyć, chociaż uważamy, że ten Volkswagen Tayron najprawdopodobniej zostanie w Chinach i być może na innych rynkach; ale bardzo wątpimy, czy dotrze do Europy.
Źródło – AutoHome